Czy rząd chce zmusić nas do protestu?
Zamiast podwyższenia waloryzacji Rząd szykuje się na jej przesunięcie, a NSZZ Policjantów szykuje się na najgorsze. Na dzień 17 października zwołano posiedzenie Zarządu Głównego NSZZ Policjantów. Na tym posiedzeniu, w przypadku nieprzedstawienia korzystnych propozycji, podjęte zostaną decyzje protestacyjne.
W dalszym ciągu ani Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych, ani NSZZ Policjantów nie otrzymały od Premiera odpowiedzi w sprawie żądań wystosowanych 7 września. Zamiast tego pojawił się rządowy projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2023 (druk sejmowy 2654 z dnia z 30 września 2022), który zakłada, że przyszłoroczna waloryzacja nie będzie naliczana od 1 stycznia 2023 r., ale od 1 marca 2023 r.
Z tego wynika, że Rząd nie zamierza uchronić policyjnych uposażeń przed ich dalszą degradacją. Wydaje się więc oczywiste, że jeśli w najbliższym czasie nic się w tej sprawie nie zmieni, dojdzie do protestu służb mundurowych, czyli do sytuacji, która szczególnie w dzisiejszych czasach może być groźna dla naszego kraju.
Sytuacja wydaje się dość niezrozumiała i zaskakująca, ponieważ na przestrzeni kilku ostatnich lat Rząd zrobił bardzo dużo, by wzmocnić służby mundurowe i poprawić ich uposażenia. Działania te sprawiły, że państwo polskie pokonało szereg zagrożeń, z którymi nigdy wcześniej się nie mierzyło. Funkcjonariusze nie oczekują w zamian za to dużych podwyżek, ale zrozumienia, że ich sytuacja również jest trudna i że skutki kryzysu doświadczają również ich. Rozumiejąc sytuację w jakiej Świat znalazł się z powodu działań rosyjskich, funkcjonariusze oczekują tylko tego, by ich uposażenia nie zostały realnie obniżone, czyli żeby nie pozostawiono tych uposażeń na pastwę inflacji.
Propozycja waloryzacji uposażeń na poziomie 7,8%, tych oczekiwań nie zaspakaja nawet w połowie. W żadnym stopniu nie rekompensuje też tego propozycja przedstawiona przez resort Spraw Wewnętrznych i Administracji, zakładająca wzrost tzw. dodatku stażowego. Jest ona przede wszystkim zbyt niska, by kogokolwiek mogła zachęcić do dłuższej służby, i nie będzie miała wpływu na wysokość przyszłych emerytur. A pomniejsze propozycje resortu rozwiązują jedynie problemy pojedynczych grup.
Wszystko to sprawia, że NSZZ Policjantów staje w gotowości do ogłoszenia protestu, spodziewając się, że znowu odbędzie się to wspólnie z funkcjonariuszami pozostałych służb mundurowych. NSZZ Policjantów zdaje sobie sprawę ze skutków jakie może spowodować protest, ale i Rząd powinien mieć świadomość, że nie przedstawiając żadnej akceptowalnej propozycji, tak naprawdę, to on dąży do konfrontacji. Na mądrą refleksję nie jest jeszcze za późno.
Apelując o to mamy nadzieję, że korzystna odpowiedź pojawi się już 4 października, podczas spotkania ze związkami zawodowymi służb mundurowych, które zwołał Minister Wąsik.
Co zapewnia dotychczasowa propozycja (waloryzacja o 7,8%)?
Waloryzacją na poziomie 7,8% Rząd zamierza objąć przeciętne uposażenie policjantów, które w roku bieżącym wynosi (1614,69 zł x 4,229) 6 828,52 zł. Jest to kwota wynikająca z przemnożenia aktualnej kwoty bazowej przez jej wielokrotność, określaną przez Rząd w stosownym rozporządzeniu. Przeciętne uposażenie policjantów po tej regulacji ma być wyższe o 532,64 zł. To oznacza, że w Policji ma ono wynieść 7 361,16 zł (1740,64 zł x 4,229). Do obliczenia tego wykorzystano nową kwotę bazową (1740,64 zł), którą określiła Rada Ministrów w projekcie przyszłorocznej ustawy budżetowej.
Biuro Prasowe ZG NSZZ Policjantów
Załączniki: